Znaleziono 0 artykułów
03.09.2025

Spektakl „Najlepsze miasto świata. Opera o Warszawie” powstał z miłości do stolicy

03.09.2025
"Opera o Warszawie”, który zadebiutuje na deskach Teatru Wielkiego – Opery Narodowej już 19 września (Fot.Janusz Marynowski)

Twórcy spektaklu „Najlepsze miasto świata. Opera o Warszawie”, który zadebiutuje na deskach Teatru Wielkiego – Opery Narodowej już 19 września, opowiadają o swoim projekcie życia. Rozmawiamy z pomysłodawcą, reżyserką, dramaturgiem, librecistą, kostiumografem, scenografką, śpiewaczkami operowymi.

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Pomysłodawca i kierownik projektu Jarosław Trybuś uważa operę za swój projekt życia

Jarosław Trybuś (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Nie byłoby opery o odbudowie Warszawy, gdyby nie jej pomysłodawca Jarosław Trybuś: historyk sztuki i architektury, były wicedyrektor Muzeum Warszawy, obecnie zastępca dyrektorki Zamku Królewskiego w Warszawie. Choć nie warszawiak (urodził się w Bydgoszczy), to oddany temu miastu od lat. Teraz prowadzi swój warszawski „projekt życia”.

Zaznacza, że nie jest to przeniesienie książki Grzegorza Piątka „Najlepsze miasto świata” na scenę, libretto miało być napisane (i jest) na jej motywach. Kolejną sprawą było pozyskanie partnerskich instytucji (Teatr Wielki – Opera Narodowa, Warszawska Jesień, Sinfonia Varsovia), bo rozmach i koszty spektaklu tego wymagały. – Kiedy Jerzy Kornowicz, dyrektor Warszawskiej Jesieni, chwycił się za głowę i powiedział: „Dlaczego sam na to nie wpadłem?”, zrozumiałem, że się uda. Wcześniej sądziłem, że to zajmie z pół roku, a zajęło miesiąc, jakby wszyscy na to czekali – opowiada Trybuś.

Dla reżyserki Barbary Wiśniewskiej Warszawa jest częścią tożsamości 

Barbara Wiśniewska (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Tematy warszawskie są mi bliskie – mówi Barbara Wiśniewska, absolwentka reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej (w 2016 roku), niegdyś współpracowniczka Mariusza Trelińskiego. – Jestem z Warszawy jak moja mama, babcia i prababcia. To właśnie babcia dbała o to, żeby to miasto było częścią naszej tożsamości.

Wiśniewska docenia możliwość współpracy z solistkami („niewiarygodnie zdolne, pionierki muzyki współczesnej”). – W ich wykonaniu zobaczymy spotkanie architektki Heleny i dziennikarki Anny Louise, które nie miało prawa się odbyć, i ich wspólną drogę. Fantazja, na której Beniamin oparł libretto, jest niezwykle inspirująca. Przejście przez tę historię z tymi kobietami będzie naprawdę mocne, ponieważ Warszawa naprawdę jest kobietą. Jest też naszą trzecią bohaterką i chcemy, by otwierała dzieło. Pierwszy obraz, który widzowie zobaczą, to Helena śpiąca przy biurku – zasnęła w trakcie pracy, w tle zobaczymy wielką makietę najlepszego miasta świata. Miasto będzie się przewijało w trakcie spektaklu, w różnych odsłonach. Miasto marzenie, miasto ruina, miasto w procesie. Chcemy, żeby żyło i pulsowało podskórnie wraz z elektroniczno-symfoniczną muzyką Cezarego Duchnowskiego – podsumowuje reżyserka.

Librecista Beniamin Bukowski uczynił Warszawę bohaterką opery

Beniamin Bukowski  (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Bukowski to absolwent filozofii i historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz reżyserii w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, dramaturg spektakli Katarzyny Kalwat, w latach 2021-2024 wicedyrektor ds. artystycznych krakowskiego Starego Teatru; obecnie szefuje Teatrowi Polskiemu w Bydgoszczy. Opera to nowy teren dla Beniamina, który wraz z kompozytorem Cezarym Duchnowskim wygrał konkurs na adaptację nagradzanej książki. – Przerażenie i ekscytacja – tak twórca wspomina pracę nad utworem, który panoramę losów miał przekuć w komunikatywne dzieło operowe. – Gdybym poszedł za pierwszą koncepcją, opera trwałaby 12 godzin i pochłonęła pół budżetu Warszawy na kulturę – śmieje się.

Bohaterką jest też Warszawa i zbiorowość (chór), która próbuje zbudować na nowo miasto-utopię. Wplecione są tu cytaty z pieśni, jest rozpad języka i składanie go na nowo, bo proces burzenia i odbudowy miasta oddano w strukturze libretta inspirowanej m.in. „Pamiętnikiem z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego, w którym język to świadek historii: znika razem ze znanym światem. By konstruować nową narrację (architekturę), potrzeba świeżych słów.

Kostiumograf Emil Wysocki tworząc stroje, odszedł od czystego realizmu

Emil Wysocki (Fot. Yanek Wasiuchnik)

W pracy nad „Najlepszym miastem świata” inspirowały go archiwalne zdjęcia i literatura – książka Piątka, libretto opery budowane ze strzępów narracji i „gruzów” słów. – Inaczej teraz patrzę na Warszawę, czuję te warstwy przeszłości. – Myślę: genialny ubiór, wykorzystam to na kostium… Ale w tym kryje się czyjś osobisty dramat. Nie da się patrzeć na te zdjęcia „na sucho”. Poczułem, że muszę znaleźć swój środek wyrazu, bo materiał, z którym się mierzę, jest za trudny, by użyć go wprost. Zwłaszcza pierwsza część, kiedy tułacze wracają do Warszawy. Wymyśliłem kostiumy, które będą pokryte warstwą „księżycowego pyłu”, bo pisano, że Warszawa po zniszczeniu przypominała surrealistyczny pejzaż księżycowy, wszystko było zapylone i zagruzowane. To pozwoliło mi odejść od czystego realizmu – opowiada Emil.

Scenografka Natalia Kitamikado zainspirowała się książką Grzegorza Piątka

Natalia Kitamikado (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Scenografka zawsze fascynowała się architekturą, ostatecznie studiowała jednak na Wydziale Wzornictwa warszawskiej ASP i w École Nationale Supérieure des Arts Décoratifs w Paryżu. Debiutowała w teatrze dramatycznym, teraz pracuje w operach na całym świecie, z Borisem Kudličką (m.in. scenografem Mariusza Trelińskiego) i samodzielnie. Opera pozwala na rozmach, ale ją przede wszystkim interesuje muzyka. Książka Grzegorza Piątka zrobiła na niej ogromne wrażenie od strony ludzkiego, codziennego heroizmu odbudowy.

Dramaturg Marcin Cecko chciał pokazać Warszawę jako „najlepsze miasto świata”

Marcin Cecko (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Kiedyś poeta i fotograf, dziś dramaturg związany z operą.  Warszawiak w drugim pokoleniu, fascynuje się postpamięcią kolejnych generacji, które przyszły tu po wojnie i odbudowie miasta. Szuka ukrytego elementu, który nazywa „Warsaw diesel” – mroczną materią historii napędzającą miasto. Jego rodzinne fotografie sięgają Warszawy lat 50., może dlatego tak interesuje go, co było wcześniej. Wraz z Barbarą Wiśniewską i Natalią Kitamikado, z którymi wcześniej realizowali inne projekty, wygrali drugi (po wyłonieniu autorów libretta i muzyki) zamknięty konkurs na koncepcję opery. Działają zespołowo. To nie jest łatwa historia, zgadza się dramaturg, ale o ile warszawskim mitem było dotąd powstanie warszawskie, które skończyło się miastem w gruzach, to tu z gruzów powstaje miasto. – Na końcu pokazujemy projekcję Warszawy przyszłości za 50 lat. To Warszawa jako najlepsze miasto świata: solarpunkowa, piękna. Tak chcemy zakończyć. Zbiorowym marzeniem – podkreśla.

Śpiewaczka operowa Joanna Freszel od razu zainteresowała się operą „Najlepsze miasto świata”

Joanna Freszel (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Nagradzana sopranistka już jako dziecko śpiewała w chórze Teatru Wielkiego, uczestnicząc w klasycznych operach, teraz powraca tu ze współczesną opowieścią o jej własnym mieście. Uważa, że opera „Najlepsze miasto świata” w intrygujący sposób łączy literaturę faktu, którą inspirowany jest utwór, i trudny, dla wielu warszawiaków osobisty, temat Warszawy powstającej z popiołów.

Choć Joanna Freszel kształciła się w oparciu o muzykę klasyczną (jest absolwentką Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie z 2012 roku), śpiewa dużo współczesnych utworów, pracując np. z kompozytorem Alkiem Nowakiem. – Były to opery na podstawie książek, jestem więc zahartowana w takich mariażach. To wielka przyjemność dotknąć czegoś żywego i bliskiego nam – mówi. W nowych operach lubi pracę z badaniem źródeł i kontekstu historycznego. – Tu mieliśmy wielką frajdę, ponieważ obie bohaterki są stworzone na podstawie prawdziwych osób, więc mogłyśmy zgłębić ich życiorysy – opowiada.

Śpiewaczka operowa Agata Zubel wciela się w postać inspirowaną Heleną Syrkus

Agata Zubel (Fot. Albert Zawada/PAP)

Wybitna śpiewaczka, kompozytorka i wykładowczyni, która specjalizuje się w muzyce najnowszej, z entuzjazmem weszła w warszawski projekt dlatego, że jest on nieoczywisty. Droga urodzonej w 1978 roku laureatki Europejskiej Nagrody Kompozytorskiej była wielotorowa. Zaczynała od gry na perkusji, kompozycję i wokalistykę studiowała w Akademii Muzycznej w rodzinnym Wrocławiu (gdzie dziś wykłada) i w Conservatorium Hogeschool Enschede w Holandii. Występuje na całym świecie, na koncie ma liczne prawykonania i nagrania eksperymentalnych dzieł współczesnych. Wcielając się w postać inspirowaną Heleną Syrkus, Zubel odnalazła w niej niezwykły materiał do pracy.

Aktor Filip Kosior prowadzi widza jako narrator opowieści o Warszawie

Filip Kosior  (Fot. Yanek Wasiuchnik)

Młody aktor, jeden z najpopularniejszych lektorów audiobooków, staje na scenie operowej w „Najlepszym mieście świata” obok śpiewaków. Jako narrator prowadzi widza przez różne momenty Warszawy, aż do jej odrodzenia. Absolwent warszawskiej Akademii Teatralnej jako jeden z nielicznych nie musiał startować w castingu. Dostał zaproszenie, by dołączyć do projektu. Filip pochodzi ze Śląska, urodził się w 1992 roku w Chorzowie, Warszawa jest jego miastem z wyboru zawodowego, ale ma z nią mocną relację („Za chwilę będę mieszkać tu dłużej, niż w rodzinnym Chorzowie”).


(Fot. Bohdan Bohdanov)

Cały tekst znajdziesz we wrześniowym wydaniu „Vogue Polska”. Zamów numer już dziś z wygodną dostawą do domu.

Anna Sańczuk
  1. Kultura
  2. Sztuka
  3. Spektakl „Najlepsze miasto świata. Opera o Warszawie” powstał z miłości do stolicy
Proszę czekać..
Zamknij