Znaleziono 0 artykułów
02.09.2025

Siła pokolenia, które nie boi się błyszczeć

02.09.2025
Fot. Lola Banet

Dorastała w przekonaniu, że może osiągnąć wszystko, jeśli tylko będzie wierna sobie. Dziś jest głosem młodych ludzi, dla których oryginalność to znak odwagi, a muzyka – sposób na przetrwanie i celebrację codzienności. Spotkanie z Bambi to rozmowa o pewności siebie, niezgodzie na schematy i o sercu, które bije najpełniej, gdy słucha się go zawsze, nie chodząc na kompromis.

Jesteś jedną z ikon młodego pokolenia. To zaszczyt czy ciężar? A może jedno i drugie?

To ogromny zaszczyt, choć nie ukrywam, że nadal ciężko mi postrzegać siebie jako ikonę. Staram się zawsze iść za głosem serca i robić to, co czuję. Jeśli to sprawia, że ktoś czerpie z tego inspirację do codziennego życia, tym bardziej mnie to uszczęśliwia.

Co rozumiesz poprzez „oryginalność”? Czy twoim zdaniem młodzi ludzie nadal jej szukają, czy raczej się jej boją?

Oryginalność jest dla mnie synonimem tożsamości każdego człowieka, którą czasem trzeba mocniej zarysować, żeby wybiła się przed szereg. Młodzi ludzie są dziś pełni odwagi i szukają wielu sposobów na to, aby zostać zauważonym, zaistnieć na tle reszty. Dla mnie oryginalność jest wspaniałą cechą, którą trzeba pielęgnować – nie ma sensu bać się błyszczeć.

Fot. Lola Banet

Czy zdarza ci się czuć presję, by dopasować się do oczekiwań branży, czy wręcz przeciwnie – karmisz się tym, że jesteś niezależna?

Zdarzało mi się odczuwać presję i przyznaję, że trudno się jej nie poddać, zwłaszcza, gdy każdy twój krok śledzi niemal cały kraj. Ale staram się nie ulegać i iść zawsze własną drogą. Dzięki temu jestem tu, gdzie jestem – sama stworzyłam to, co ludzie pokochali.

Jakie emocje najczęściej napędzają twoje teksty?

Wszystkie. Cała ich paleta. Muzykę traktuję jako swój pamiętnik, terapię. To albumy z całego mojego życia.

Gdybyś miała opisać swoją twórczość trzema słowami, jak by one brzmiały?

Szczera, bezkompromisowa i magiczna.

Fot. Lola Banet

Kampania adidasa traktuje o tych, którzy porywają tłumy, zamiast za nimi podążać. Kiedy ostatnio miałaś poczucie, że naprawdę coś zmieniasz?

Każde spotkanie z fanami jest dla mnie takim momentem. Kiedy opowiadają mi historie o tym, jak moja muzyka im pomaga, podnosi ich z życiowych dołków czy motywuje do stawienia czoła kolejnemu dniu, czuję, że to, co robię, ma sens.

Jakie emocje pragniesz wzbudzać w ludziach, którzy słuchają twojej muzyki bądź widzą cię w kampanii takiej jak ta?

Muzyka jest piękna, bo daje poczuć każdemu to, czego w danym momencie potrzebuje. Sztuka daje możliwość interpretacji na każdy możliwy sposób i to jest wspaniałe. Nie chciałabym projektować odczuć moich odbiorców, wolę, by czuli to, co mają w środku.

Fot. Lola Banet

Czy uważasz, że raperki w Polsce mają dziś przestrzeń, by mówić własnym głosem?

Ta przestrzeń jest w trakcie tworzenia, ale nic mnie tak nie cieszy, jak bycie jej częścią. Coraz więcej raperek wchodzi na naszą rodzimą scenę i bardzo mnie to ekscytuje. Apeluję do wszystkich dziewczyn, które jarają się tą muzyką, żeby przestały się bać – pokażmy wszystkim, co potrafimy. Z roku na rok jest nas coraz więcej – wysyłam oczko do wszystkich z nieprzychylnymi opiniami i radzę się z tym pogodzić.

Co czujesz, zakładając parę Superstarów i wiedząc, że jesteś ich nową ambasadorką?

Superstary są ponadczasowe – jako ich ambasadorka liczę na to, że moja muzyka też taka będzie. Czuję ogromną dumę, bo zawsze był to mój „go to” model, który dobrze łączy outfit w całość.

Jakie znaczenie ma dla ciebie fakt, że jesteś gwiazdą kampanii, w której udział biorą takie sławy jak Missy Elliott czy Samuel L. Jackson?

Wiem, że jestem w dobrym miejscu. Może to brzmi nieskromnie, ale tylko ja wiem, ile pracy włożyłam w to, żeby być tu, gdzie jestem. U mojego boku są gwiazdy światowego formatu, do których mi jeszcze daleko, ale wiem, że kiedyś tam dotrę i na pewno jest to piękny początek tej drogi. Czuję ogromną wdzięczność i szczęście.

Fot. Lola Banet

Jaką rolę moda pełni w twoim życiu?

Ogromną. Moda fascynuje mnie od zawsze. To, jak wiele może zmienić konkretny ciuch w naszym humorze, jak wpływa na pewność siebie czy na wygląd, jest niesamowite. Nie lubię nudy – moda pozwala mi wyrazić siebie, pozwala mi się wyróżnić. Przykładam dużą wagę do tego, w co się ubieram na koncerty, wyjścia, ważne imprezy czy modowe eventy, ale lubię też modę codzienną. Na ulicach Warszawy widać wiele kreatywności.

Kto jest twoją ikoną stylu?

Na pewno Kate Moss, która w swojej prostocie zawsze prezentowała się zjawiskowo. Ale dzisiaj to Rihanna rozdaje wszelkie karty. Co nie zmienia faktu, że nie lubię w swoich stylizacjach porównywać się do kogokolwiek. Tworzę swój styl, żeby kiedyś sama zostać ikoną stylu.

Fot. Lola Banet

Gdzie twoim zdaniem bije dziś serce młodej kultury?

Zabrzmi to patetycznie, ale po prostu bije wszędzie – w sztuce, w naturze, w relacjach, w smutku i szczęściu. Tancerze będą je mocniej czuli za każdym razem, gdy zrobią krok, a muzycy przy pierwszym wydanym dźwięku. To wszystko się ze sobą przeplata. Nasze serca są tak duże, że mogą wypełniać stadiony. 

Czy masz poczucie, że młode pokolenie tworzy dziś własną kulturę uliczną czy raczej próbuje odtwarzać tę, którą zna z internetu?

Są rzeczy ponadczasowe, które wracają do nas jak bumerang i zawsze będą wracać – jak tytułowe Superstary. Nie zmienia to faktu, że nasze pokolenie ma w sobie mnóstwo kreatywności i swoje własne zasady. Wydaje mi się, że dziś bardziej stawiamy na tolerancję dla każdej grupy społecznej i nie chcemy nikogo wykluczać. Zresztą – jakby każdy wyglądał, ubierał się i zachowywał tak samo, to życie nie miałoby zbyt dużego sensu.

Kiedy po raz pierwszy poczułaś się sprawcza i silna?

Rodzice od urodzenia budowali we mnie pewność siebie. Utwierdzali mnie w przekonaniu, że jako dziewczynka mogę osiągnąć tyle samo, co każdy chłopiec. Dla- tego tak naprawdę już od małego zawsze stawiałam na swoim i biegłam za marzeniami, nie zważając na przeciwności losu.

Co chciałabyś w ludziach zmienić swoją twórczością?

Chciałabym, żebyśmy byli otwarci na świat, na inność. ci na świat, na inność. Niestety, nasze społeczeństwo nadal jest zamknięte na wszystko, co nowe. Świat idzie do przodu, a wraz z nim moda, muzyka i pozostałe dziedziny sztuki. Nie negujmy czegoś tylko dla tego, że dla nas jest nieznane.

A kim jesteś, kiedy nie jesteś Bambi?

Nie oddzielam Bambi od siebie. Nawet ciężko mi posługiwać się tą ksywą w trzeciej osobie, bo Bambi to po prostu ja. A kiedy jestem sama, leżę w łóżku, to myślę, konstruuję nowe wizje przyszłości i plany, które mogą zmienić coś w moim życiu.

Fot. Lola Banet

Zdjęcia: Lola Banet
Stylizacja: Kasia Mioduska
Asystenci fotografki: Mateusz Skraba, Zbyszek Szych, Krystian Strupieniuk
Asystenci stylistki: Oliwia Leszek, Zuzanna Brzeczkowska
Makijaż: Weronika Wróblewska
Włosy: Michał Pasymowski
Manicure: Patrycja Jewsienia
Retusz: Paul Drozdowski
Produkcja: Filip Jakoniuk
Asystentka produkcji: Natalia Kazimierska

Urszula Zwiefka
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Siła pokolenia, które nie boi się błyszczeć
Proszę czekać..
Zamknij